Hrabia Marian Starzeński jest bardzo ważną postacią historyczną dla ludności mieszkającej w Rudzie. Chociażby Szkoła Podstawowa im. gen. Józefa Bema w Rudzie powstała na gruntach własności hrabiego Mariana Starzeńskiego. Dzięki hrabiemu mamy również miejsce do spacerowania oraz odetchnięcia świeżym powietrzem. W parku możemy również podziwiać piękne stawy, które kiedyś służyły do hodowli karpia oraz do badań ichtiologicznych. Ważnym aspektem tego miejsca są również występujące tam zwierzęta, takie jak np. łabędzie. Podsumowując hrabia Marian Starzeński zasłużył się dla Rudy wieloma czynami, przez które (według jego pracowników) był uznawany za bardzo wartościowego człowieka oraz pracodawcę.
O większych zasługach hrabiego Starzeńskiego możemy dowiedzieć się z wywiadu przeprowadzonego z panią Małgorzatą Rudnik dyrektorem Szkoły Podstawowej w Rudzie przez uczennice klasy VIII a: Matyldę Górecką oraz Laurę Waszkiewicz oraz ucznia klasy VIII b: Łukasza Falińskiego.
Wywiad z panią Małgorzatą Rudnik
Dyrektorem Szkoły Podstawowej im. gen. Józefa Bema w Rudzie
- Dzień Dobry Pani dyrektor, czy mogłybyśmy zadać Pani kilka pytań na temat hrabiego Mariana Starzeńskiego?
- Oczywiście, serdecznie zapraszam.
- Czy wie Pani co stało się z dworem Hrabiego po drugiej wojnie światowej?
- Niestety został zniszczony, nie podlegał renowacji, nie był odnawiany i popadł w ruinę, również mieszkańcy dworu nie szanowali go, nie należał on do nich, byli tylko lokatorami.
- Czy są jakieś „namacalne” dowody, na to, że ten dwór istniał?
- Być może, jeśli by popatrzeć, zostały jakieś resztki w tych ruinach, zarośniętych krzakach. To dotyczy tylko dworu, natomiast górka, na którą chodzicie zjeżdżać na sankach, była to spiżarnia hrabiego Starzeńskiego. W tej górce były drzwiczki i wyszykowana piwniczka. W tej piwnicy trzymano całe lato różne produkty, wiktuały. To pomieszczenie służyło jako lodówka, wiecie, że kiedyś lodówek nie było, jest to wynalazek XX i XXI wieku, teraz korzystamy z tych dobrodziejstw do woli. Tam przechowywano produkty pod ziemią.
- Czy wie Pani, co stało się z rodziną lub spadkobiercami pana Mariana?
- Pan Marian i pani Aleksandra zmarli i są pochowani na cmentarzu parafialnym w Dębem Wielkim. Jest tam ich grób, który odwiedzamy często, we Wszystkich Świętych lub 11 listopada, natomiast hrabia miał dwie córki i syna – niestety nie wiem, co się z nimi dzieje. Podobno spadkobiercy odwiedzali park, który był założony za czasów Mariana Starzeńskiego.
- Czy mogłaby Pani opowiedzieć coś o działalności Hrabiego w dwudziestoleciu międzywojennym?
Jeżeli chodzi o działalność, to hrabia był takim reformatorem. Prowadził bardzo ekologiczne gospodarstwo, była szklarnia, w której uprawiano nie tylko warzywa, ale też rośliny egzotyczne, takie jak: pomarańcze, cytrusy. Również w XIX wieku założył piękny park, mamy tutaj bardzo wartościowe dęby, niestety nie wiem dużo na ich temat. Różnego rodzaju rośliny (takie egzotyczne), kwiaty. Alejki w parku były wyłożone betonem, powstał też plac zabaw. Było to bardzo innowacyjne, ponieważ w tym czasie na wsiach nie było placów zabaw. Plac był głównie przygotowany dla potomków hrabiego, tak aby miały gdzie się bawić. W tej chwili to już zarosło, nie ma nawet śladu po tym placu, ale na tamte czasy, jeśli rodzic dbał o zdrowie (psychiczne) dziecka, to było coś innowacyjnego. Wiecie, że dzieci pracowały kiedyś w fabrykach po kilkanaście godzin dziennie.
- Czy uprawiane warzywa były na użytek własny?
-Tak, służyły rodzinie hrabiego, wiem z opowieści oraz nieoficjalnych źródeł, że pracownicy, z okazji świąt dostawali różne upominki w formie upraw, ci którzy u niego pracowali, bardzo go chwalili, mówili że był świetnym pracodawcą.
- Czy Hrabia Starzeński zasługuje na zapamiętanie i znajomość jego osoby i dokonań?
- Na pewno, możemy się pochwalić chociażby tymi stawami hodowlanym, były to pierwsze stawy w okolicy. Mało tego, trzeba zwrócić uwagę na to, że odbywały się lekcje dla dzieci ze wsi. Kiedyś dzieci wiejskie nie miały możliwości nauki. Natomiast dzieci pana hrabiego i jego żona uczyły pisać i czytać okoliczne dzieci.
- Czym wyróżniał się na tle innych Hrabia Marian Starzeński? Chodzi o cechy charakteru oraz sposób bycia.
- Wyróżniał się na pewno empatią, oraz zamiłowaniem do pracy. Był dobrym człowiekiem. Patriotą oddanym swojej ojczyźnie oraz ludziom, którzy go otaczali. Tak jak pamiętacie z lekcji historii: „Za króla Sasa, jedz, pij i popuszczaj pasa!”, mamy złe zdanie o szlachcie, bo szlachta dbała tylko o swoje interesy, wygody, majątek. Okoliczni mieszkańcy bardzo pozytywnie wspominali postać hrabiego. Tak jak wiecie, nie tylko okoliczni mieszkańcy, lecz również ludność z Dębego Wielkiego zawdzięcza mu dużo. Pan hrabia, wiedząc, że rozpoczęła się budowa kościoła, ofiarował drewno z rudzkich lasów. Natomiast 20000 cegieł podarował na budowę szkoły. Hrabiego należy zapamiętać jako dobrego obywatela, patriotę, rodzinnego człowieka i pracodawcę, który dbał o dobro pracowników. Hrabia Marian Starzeński z pewnością może być wzorem do naśladowania dla uczniów naszej szkoły.
- Co w historii życia Hrabiego jest pani zdaniem godne podziwu?
- Na pewno umiłowanie do pracy, ojczyzny, chęć pokazania, że na wsi mogą być piękne stawy, sad. Gdy byłam mała, na terenie obecnych boisk znajdował się sad. Jeszcze pamiętam smak jabłek z tego sadu, ponieważ dzieci po drodze do szkoły odwiedzały sad i korzystały z jego dóbr. Należy pamiętać o tym, że mimo trudnego czasu, „ciemnoty” na wsi, starał się poczynić rzeczy innowacyjne. Dążył do tej „światłości” był „promykiem” tej wsi.
- Czy uważa Pani, że nazwanie drzewka (jabłonki) imieniem Hrabiego Mariana Starzeńskiego to dobry pomysł?
- Myślę, że jest to postać nam bardzo bliska, na tym terenie mieszkająca, możemy brać z niego przykład, naśladować zaangażowanie tej postaci.
- Jego życie z pewnością zasługuje na upamiętnienie.
- Tak, na pewno. Znacie takie powiedzenie jak: „Bliższa ciału koszula”?, to samo występuje u nas. Hrabia żył na naszym terenie, mieszkał tutaj. Dobrze byłoby, gdybyśmy pamiętali wszyscy, żeby te jego dokonania nie umknęły. Często nie wiemy o ważnych postaciach, które nie są spisane w bibliografii, a którzy byli innowatorami, działaczami tego okresu. Hrabia przede wszystkim działał i było widać efekty jego pracy, a w tym momencie już ulegają zapomnieniu. Dobrze byłoby, gdybyście Wy – młodzież pamiętali o tej postaci i historii naszej „Malej Ojczyzny”.
- Jak chciałaby Pani w inny sposób upamiętnić czyny i osobę Hrabiego? Czy jest jakaś forma, w której chciałaby Pani to zrobić?
- Może jakieś spotkania i prezentacje jego działań, zwiedzanie stawów, zainteresowanie się historią oraz ichtiologią, która w tamtych czasach była nowością. Tak dla ciekawości - stawy hodowlane nazwał imionami swoich dzieci. Można również przeprowadzić wywiad ze starszymi mieszkańcami naszej wsi i zapytać, co wiedzą na ten temat i dowiedzieć się. Wielu mieszkańców posiada taką wiedzę. Kiedyś domy w Rudzie znajdowały się głównie przy starorzeczu oraz przy obecnym terenie Domu Muzyka.
- Moglibyśmy przekazać uczniom naszej szkoły, jak bardzo ważną postacią był Hrabia Marian Starzeński i ile dzięki niemu zawdzięczamy.
- Oczywiście bardzo dobry pomysł. Liczę na Was, że będziecie krzewić historię naszej miejscowości i postaci z nią związanych. Pamiętajcie jeszcze o drugiej postaci, jaką jest patron naszej szkoły – generał Józef Bem.
- Dziękujemy Pani bardzo, za poświęcenie nam swojego czasu. Życzymy Pani miłego dnia.
- Również dziękuję, cała przyjemność po mojej stronie.
Matylda Górecka
Laura Waszkiewicz
Łukasz Faliński